Notatka z 4 VI 2023

4 czerwca 1989 r. Wolny naród musi być. Trzy miesiące później wbiłem na świat.
4 czerwca 2023 r. Wolny naród musi być. Wyssałem to z mlekiem matki.

***** ***


Nie przyjechałem do Warszawy jako zwolennik Tuska czy Trzaskowskiego. Zachowuję dystans, ale jeśli muszę wybierać, to… Jestem dziś w Warszawie z moim ojcem i dziadkiem. Jestem z obywatelskiego obowiązku. Jestem, bo KOCHAM WOLNOŚĆ. Jestem tutaj, bo nie mogę już znieść tych zakłamanych mord (nie zdradzieckich?), ani słuchać populistycznego bełkotu, którym karmią mnie takie kurioza jak Jędraszewski, Czarnek, Morawiecki, Szydło, Kempa, Ziobro, Duda itd. Miałem nadzieję, że ten ostatni wyjdzie jeszcze z twarzą, ale zapomniałem, że posiada tylko maski… Dla zachowania równowagi, często włączałem rządową telewizję, czytałem rządową prasę, jednak zamiast proporcji, chwiałem się jak odurzony, bowiem takiej kwadratury myśli, tak topornej propagandy nie przedstawiają nawet PRL-owskie kroniki.

Nie twierdzę, że wszystkie pomysły zrealizowane w ostatnich latach były chybione… Nie. Byłbym nieuczciwy. Szanowałem niektóre argumenty zwolenników PiS-u. Nie mogę jednak wybaczyć Kaczyńskiemu i jego paziom tej wyrachowanej konsekwencji, która każe im klęczeć pod świętymi obrazami, szastać “patriotycznymi” frazesami i ogłaszać rzekomo moralne rozwiązania społeczne, by pod powierzchnią konsekwentnie pluć na fundamenty demokracji – ustroju być może niedoskonałego, ale mimo wszystko… nie chcę żyć w innym.

Znaleźliśmy się wszyscy w przełomowym momencie, choć jeszcze nie wszyscy w Polsce to rozumieją. Kiedy słyszę uspokajacze typu: „Nie demonizujmy”, „Nie przesadzaj”, „I tak się nic nie zmieni” – WPADAM W SZAŁ! Dlatego w najbliższym (być może najważniejszym z racji historycznych okoliczności) nagraniu z cyklu RockeRbelfeR przywołam wciąż uśpionym i wciąż posłusznym współobywatelom następujący fragment:      

„Posłuszeństwo nie wystarczy. Bo dopóki ktoś nie cierpi, czy można mieć pewność, że jest posłuszny twojej woli, a nie własnej? Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu”.

Nadal można cytować Orwella. Nadal można uratować ten kraj przed mentalną i historyczną katastrofą. Nadal można pomyśleć o przyszłości…